sobota, 20 lutego 2016

Etapy Bycia Nagrodą


Nie wiem jak to ma się do reszty, dlatego napiszę jak to ma się do mnie. A u mnie w "byciu nagrodą" były dokładnie 3 etapy:

1. Sztuczne bycie nagrodą (okłamywanie siebie)
2. Bycie-niebycie nagrodą (raz super, raz nie)
3. Bycie nagrodą (cały czas)

To pierwsze chyba każdy zna. Udawanie kozaka, którym się nie jest, super-alpha-non-needy-male a ... w gruncie rzeczy zostaje sam na sam ze swoją ręką Wink Potem się taki pan budzi i zaczyna rozumieć, że uwodzi się sobą, a nie metodami.

To drugie już jest nieco trudniejsze. Niby jest się naturalnym, ale ciągle są te dziwne wahania poziomów. Potem to zdobywanie attraction, kobieta mega napalona a... potem jakoś tak dziwnie olewa i nie wiesz dlaczego. Moim zdaniem jest się nagrodą na tym etapie, ale nie do końca rozumie się dlaczego i stąd łatwo się w tym pogubić. Dużo na tym etapie modelowałem czyjeś zachowania. Stale szukałem jakiś materiałów potrzebnych mi do zrozumienia kim jestem i co powinienem robić by się rozwijać.

To trzecie, to jest właśnie ta kwintesencja bycia sobą. Takie prawdziwe, 100% bycie sobą. Prawdziwe "miej wyj***ane a będzie ci dane". Na tym etapie porażki są świetnymi materiałami na anegdoty do opowiadania znajomym. Życie toczy się dalej a ty po prostu bujasz się po falach - raz wśród cholernych burz a raz w zajebistym słoneczku Wink Kobiety lgną do ciebie jak wilczyce ze wścieklizną Very Happy Choć i również trafiają się takie co nie chcą cię znać i wolą się trzymać z daleka.

Skupię się na trzecim etapie. A konkretniej, różnicach pomiędzy drugim a trzecim. Nie wiem czy to komuś pomoże, a może kogoś innego utwierdzi w przekonaniu. Po prostu chcę się czymś podzielić, bo wiem, że to potrafi zdziałać cuda w każdej dziedzinie życia:)

--------------------------

EGOIZM

Dużo się mówi na forum - "Bądź sobą", "Rób to, na co masz ochotę", "Selekcjonuj kobiety", "Dbaj o swoje zainteresowania".
No ale z drugiej strony obok czyta się - "Bądź dla niej świetnym kochankiem", "Nie myśl tylko o sobie", "Pytaj o jej potrzeby", "Bądź dla niej spontaniczny", "Spraw, by się przy tobie nie nudziła".

I tak typowy użytkownik wchodzi, czyta to i ... w gruncie rzeczy robi wszystko, by kobieta za nim latała. Tylko gdzie tu robienie czegoś dla siebie?

Prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach egoizm jest niemodny. Ba, jest nawet zły. Wszędzie się mówi, że egoiści to chamy, sku****syny. Że należy ich unikać.

Powiem tak - nie słuchaj tego. To jest świetny system byś był niewolnikiem programu społecznego. Odetnij się natychmiast od tych pieprzonych mediów i opinii ludzi na Twój temat. I mówię to ze szczerego serca. Oni nie są egoistami - oni są egocentrykami i megalomanami. I będą tak długo, jak długo pozwalają, by ten syf psuł ich głowę.

Pierwszy etap bycia nagrodą to właśnie taki egocentryzm. Wiecznie oszukujesz się i próbujesz każdemu udowodnić jaki jesteś świetny. Na początku nawet są jakieś efekty, ale prawda jest taka, że to działa raczej na kobiety, które wcale ci się tak bardzo nie podobająSmile Z czasem oczywiście to zrozumiesz i wtedy nadchodzi drugi etap.

Ten drugi etap, to całkowity brak egoizmu. Skupiasz się wyłącznie na tym, by dawać przyjemność kobiecie. Myślisz, głowisz się, co tu zrobić by być wartościowym właśnie dla niej. Część wchodzi tu w związek - nawet szczęśliwy.

Szczerze - to też jest złe. Tu też jesteś niewolnikiem tego medialnego syfu. Bycie egoistą to nie lada sztuka. Ludzie próbują wszystkiego, byś im pomógł, nawet kosztem własnego szczęścia. I to nie jest ich wina - oni sobie z tego nie zdają sprawy. Oni chcą dobrze, gdy mówią ci, że powinieneś pracować na etacie niż by spróbować własnych sił w ryzykownych interesach. I równie dobrze mówią, że nie powinieneś podchodzić do tych kobiet, bo możesz się ośmieszyć.

Tylko, że to "Dobrze" wcale nie oznacza "Fajnie". Większość ludzi tak naprawdę udaje szczęśliwych. Przez jakiś czas rodzi się w nich gniew, który potem wybucha. Szczególnie u kobiet. Dlatego one mają skłonności do częstszego wybuchania niż mężczyźni, bo wg programu społecznego, one mają takie, srakie, owakie. Nie mogą mieć kilku kochanków, nie mogą być otwarte seksualnie, nie mogą ubrać się jak chcą, nie mogą odrzucić faceta, bo nazwie je szmatą. One w sumie niczego nie mogą. Dlatego za każdym razem, jak kobieta dostaje odrobinę władzy, zaczyna szaleć. Jeśli nad czymś ma władzę, staje się to potem mało atrakcyjne, bo program społeczny tak ją zaprogramował. I to nie jest jej wina.

Nie możesz być facetem, dla którego kobieta jest całym życiem. Ty również nie powinieneś być jej całym życiem, no chyba, że chcesz słuchać wiecznie pretensji jaki to jesteś lovelas i, że pewnie ją zdradzasz?

Także, pierwszy krok do tego, by przejść na prawdziwą jakość bycia nagrodą jest egoizm. Bądź egoistą. Skup się na sobie. Bez względu na to, jak bardzo negatywnie odbierasz to słowo - po prostu przynajmniej spróbuj.

Skup się na sobie, swoich zainteresowaniach. Zrób to co kochasz robić, a gdy ktoś coś od ciebie chce, zastanów się czy jest sens zawracać sobie tym głowę. Egoizm to najlepsza rzecz jaką możesz zrobić na początku. A potem jest jeszcze lepiej - i dla Ciebie, i dla ludzi.

---------------------------

ŚWIADOMOŚĆ

Jeśli zrozumiesz, co to jest być egoistą, to zaczniesz powoli zdobywać świadomość. Bycie egoistą nie jest złe. Istnieje przecież egoizm etyczny. Zresztą każdy człowiek ma w sobie choć trochę dobra i jestem pewien, że jak już skupiłeś się na egoiźmie, to momentami mogłeś się czuć trochę źle.

Tak czy siak, jeśli każdy Twój dzień skupia się na tym, że pracujesz nad sobą - jest dobrze. Możesz się nawet złapać na tym, że podrywasz laski nie dla siebie, a dla kumpli. To jest właśnie zdobywanie świadomości.

Także, póki robisz coś od siebie po to, by zaimponować innym (usłyszeć jaki to jesteś dobroczynny, jaki przystojny, ahhh jaki wspaniałomyślny!) to nie jesteś egoistą. Jesteś egocentrykiem i megalomanem z tym samym syfem w głowie co większość ludzi.

Przestań się zachwycać swoją osobą - zacznij się zachwycać swoim życiem!

I dodam, że nie jestem idealny. Sam się łapię na swoich przechwałkach, albo zachowaniach by ktoś mi posłodził. To... takie ludzkie Wink Ale jestem tego świadomy i co jakiś czas walczę z tym, bo to naprawdę nic dobrego.

Bycie egoistą jest trudne. Ale bycie świadomym egoistą jeszcze trudniejsze. Tak naprawdę to są najbardziej strome schodki w tej całej drodze do bycia nagrodą. Potem może nie jest z górki, ale droga jest całkiem przyjemna. Pod warunkiem, że nauczysz się nowej umiejętności.

----------------------------

OBOJĘTNOŚĆ

Mega atrakcyjne. Ludzie są w stanie zrobić wszystko, by nauczyć się obojętności. Kobiety mogą pójść z Tobą do łózka po 10 minutach znajomości, byleby poznać tą twoją obojętność. I, cholera jasna, to też brzmi negatywnie Wink Jak już jesteś na poziomie świadomości, to sam widzisz jak ten program społeczny zakłada ci klapki na oczy i wyświetla fałszywe obrazy, byś wmawiał sobie jak jest pięknie - a nie jest, bo wg programu społecznego masz robić wszystko dla ludzi - nic dla siebie. Masz być taki i taki, bo tak ci każą media. Masz być dla kobiety grzeczny i uległy, bez względu na to, czy ona cię szmaci. A kobieta ma być dla faceta trudna, bez względu na to, jak bardzo potrzebuje miłości. To ma być szczęście?

Jak jesteś świadomy tego wszystkiego (no, a zakładam, że jesteś Wink) i żyjesz dla siebie - nie dla ojca, nie dla matki, nie dla siostry, brata, pani z polskiego, wykładowcy prawa handlowego, szefa, który każe ci robić rzeczy kompletnie bez sensu - to pora wreszcie zbierać plony tych męk.

Praktyczna rada: Za każdym razem, jak znajdziesz się w niemiłej sytuacji, stajesz się wściekły i masz ochotę wyżalić się druigiej osobie zadaj sobie dwa pytania:

Po co się tym przejmuję? (odpowiedz)
Czy przejmowanie się coś zmieni? (albo tak albo nie)

Jeśli na drugie odpowiadasz NIE - jest dobrze. A jeśli naprawdę się nie przejmujesz - jest zajebiście.

Oczywiście znów muszę dodać, że nie jestem perfekcyjny. To oczywiste, że coś mnie wnerwi, coś zasmuci, coś nie da spać - ale jest to znacznie rzadsze niż u większości ludzi.

Przykładowo, ostatnio się wściekłem jak mi roleta się odkleiła i runęła z hukiem na parapet. Ok, tu poszło trochę łaciny Very Happy No ale naprawiłem cholerstwo i działa pięknie Very Happy

Obojętność na wszelkie złe emocje jest tak pożądana, że nie jestem w stanie tego opisać. Myślę, że kilka kobiet poszło ze mną do łóżka właśnie z tego powodu. I wcale nie były "pustymi blondynkami" Wink

Także, jak złapiesz się na narzekaniu, daj sobie liścia w twarz w swojej wyobraźni i powiedz sobie wprost - Co mi da narzekanie?

Tutaj działa prawo afirmacji - im częściej się będziesz na tym łapać, tym będziesz odporniejszy na negatywne emocje. Także... co wolisz? Wściekać się, bo zdechł ci żółw, albo pracodawca nie płaci w terminie czy.. mieć szczerze to gdzieś?

Jeśli to już potrafisz (ale tak szczerze, nie okłamując samego siebie), to spójrz kim jesteś:

- dbasz o siebie i pracujesz nad swoją wartością,
- jesteś asertywny,
- nie masz potrzeby czynić komukolwiek krzywdę,
- nie plotkujesz, nie rywalizujesz z durniami, nie kłócisz się,
- wszyscy cię kojarzą z uśmiechem na ustach,
- wszyscy cię zapraszają na imprezy.

Fajne, nie? A to kobiety kochają Wink

Na tym etapie nie potrzebujesz kobiety by być szczęsliwy - i tak już jesteś. Ja sam nie widzę nawet sensu brania ślubu. Wątpie bym kiedykolwiek go wziął. A co mówią ludzie? Twierdzą, że jestem dziwny Very Happy

Szczerze, wolę być "dziwny" ale szczęśliwy. Wolę żyć "na kocią łapę", niż być w "poważnym" związku, w którym zazwyczaj rodzice drą się na swoje dzieci bo one nie są tym, kim oni chcą by byli.

Jeśli nauczyłeś się obojętności, to nawet nie muszę Ci niczego tłumaczyć. Ty sam na pewno zauważasz pewną "wyższość" nad ludźmi. Nie dołujesz się. Nie żalisz. Nie płaczesz. Bo po cholerę?

I... zabawne jest to, że to jest właśnie ten trzeci etap bycia nagrodą. Tu się po prostu dzieją cuda Wink Nie ma dobra i zła - są konsekwencje.

A konsekwencją zdobycia tych trzech umiejętności jest: DZIAŁANIE.

Żadnych problemów z wstawaniem. Bo i tak wstajesz kiedy chcesz. Bez względu na to czy o 6 rano czy popołudniu.
Żadnych problemów z kobietami. Jeśli jakaś chce ci działać na nerwy, to ją zwyczajnie opuszczasz.
Żadnych problemów z kasą. Nawet, gdy jej nie masz - po prostu pracujesz nad tym by ją mieć i to daje dużo frajdy. Rezultaty również Wink
Żadnych problemów z ludźmi. Oni jak zauważą, że masz gdzieś ich złość, to przestają mieć do ciebie problemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz